Gdy ktoś pyta mnie o wymarzone miejsce na wakacje, to bez zastanowienia odpowiadam, że Malediwy, tak właśnie wyobrażam sobie raj na ziemi. Według mnie jest to najpiękniejszy archipelag na świecie, położony na południowy zachód od Indii. Bezludne wysepki pełne palm, ciepły piasek i turkusowy ocean przepełniony różnorodnymi rybami, tak właśnie wyglądają Malediwy.
Po wylądowaniu w Male (Malé), czyli stolicy Malediwów, trafiłam na wyspę Baa Atoll. Wyspa była tak malutka, że dałoby radę obejść ją szybkim tempem w około pół godziny. Gdy leżenie na białym piasku, pływanie w najcieplejszych wodach świata i picie kolorowych drinków stanie się nudne można skorzystać z dodatkowych atrakcji. Zapewne większość hoteli oferuje jakieś wycieczki fakultatywne. Mój organizował wycieczkę na wyspę Robinsona Cruzoe (choć to nie Karaiby, a jeszcze piękniejsze Malediwy) i wyprawę w poszukiwaniu delfinów. Co więcej, idealne wakacje na Malediwach nie mogą obejść się bez nurkowania lub chociażby snorkelingu, ponieważ w żadnym innym miejscu na świecie nie spotka się tak pięknych raf koralowych i tylu podwodnych stworzeń tak blisko. Często wracam do tego miejsca myślami, było to niesamowite przeżycie i naprawdę warto się tam wybrać.
Komentarze